Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 14
Pokaż wszystkie komentarzeObawiam sie, ze rzadko jezdzisz poza obreb wlasnego regionu i nie masz swiadomosci skali problemu pulapek infrastruktury w Polsce. Znasz swoje drogi, jak wlasna kieszen i wiesz jak po nich jezdzic bezpiecznie i jak (i gdzie) unikac mandatow nawet wtedy kiedy chcesz pojechac nieco ponad limit. Dla kogos, kto z racji wykonywanego zawodu musi czasem w ciagu dnia przemierzyc Polske w dowolnym kierunku jest to bardziej zrozumiale i ryzyko zupelnie niezamierzonego i nieswiadomego znacznego przekroczenia predkosci jest jak najbardziej realne. Moja przygoda z przegapieniem czerwonego to nie niedbalosc, tylko zwyczajny drastyczny spadek koncentracji wywolany dlugotrwala niedostateczna iloscia bodzcow zewnetrznych. To samo dzieje sie na nudnym zebraniu, wykladzie, przy monotonnej pracy na tasmie itd. Z reszta ta dyskusja jest wlasciwie bezprzedmiotowa, bo to prawo, tak jak kazde inne jest jak płot: "orły" z legitymacja służb panstwowych przeleca nad nim gora, ”żmije" z podgietymi blachami i bez prawka przeslizna sie dołem, a tylko glupie bydlo w postaci zwyczajnych kierowcow nie da rady go pokonac... Chociaz... Zastanowmy sie, czy warto samemu nakladac sobie dzisiaj na morde kaganiec i czy aby za dekade lub dwie nie bedziemy chcieli zakladac "żółtych kamizelek" i wszczynac rewolucje, aby sie go pozbyc. Bo to, ze kaganiec bedzie z czasem coraz ciasniejszy, to akurat pewne.
OdpowiedzArtykuł jest o zabieraniu PJ za jazdę 140 w niezabudowanym a Ty opowiadasz coś o kagańcu? O przemierzaniu kraju? O niedostatecznych bodźcach? Ty naprawdę nie widzisz nic złego w takim stylu jazdy? Spoko, jeździjmy sobie stówką w zabudowanym, 180-200 poza nim. Będą bodźce, będziemy wszędzie na czas. Czasem ktoś tam zginie, jakaś stara baba nie zdąży uciec z przejścia, ktoś się okaże cieniasem i nie wyrobi Zakrętu Idiotów ale to się przecież zdarza. Innym, nam nigdy. Wesołych Świąt, oby Ci nikt z rodziny nie zginął na drodze...
OdpowiedzZbychu, nie histeryzuj z jazda 200 i wiecej. Zmiana prawa nie dotyczy jazdy non stop ponad 140, tylko przekroczenia o 50. Poza terenem zabudowanym sa miejsca z ograniczeniami do 70, 60, 50 a nawet 40. Takich miejsc jest multum i niektore sa tak gownianie oznakowane, ze na nieznanym terenie mozna to latwo przeoczyc szczegolnie prowizoryczne oznakowanie robót drogowych. Wtedy nie potrzeba dwustu na godzine. Wystarczy nieswiadome dziewiedziesiat+ i masz po prawku. "Zakrety" z ograniczeniem do 50 staja sie przyjemne przy 100 a wymagajace dopiero przy 120. Przy 50 mozna tam zginac jedynie z nudow. W Niemczech podobne zakrety maja ograniczenie do 80, albo bez dodatkowych znakow, czyli 100. Ale nie- lepiej byc "ostrozniejszym" i dodatkowo dokrecic legislacyjna srube epatujac ofiarami, smiercia i kalectwem.
OdpowiedzKenlee, obawiam się, że twój tok rozumowania ogarnie może z 10 % czytelników tego forum...
OdpowiedzW zabudowanym rozumiem. Za to po drogach w terenie niezabudowanym, które znam jak własną kieszeń chętnie latam po 200. Teraz trzeba będzie kupić 125 bo więcej nie ma sensu.
OdpowiedzDo Enka- i o to chodzi właśnie, ja mam ten sam problem.
Odpowiedz